Czy to jeszcze mój blog?

czyli znów mnie tutaj nie było

Teraz to tylko zajawka będzie tego, co mam zamiar opisać.

W tym celu przeglądam sobie aktywności na stravie, bo tylko tam (no i może na garminowej aplikacji) znajdę wydarzenia warte opisania na blogu.

Mimo mojej dłuższej znów nieobecności, działo się jednak sporo.

Zaczniemy od:

Jazda na zachód słońca (20.11.2020)

Najdłuższy bieg w życiu – 11 km (21.11.2020)

Wędrówka z Zeziem i obiad w lesie (24.11.2020)

Wędrówka na wschód słońca (5.12.2020)

Pierwszy Łazowski Bieg Mikołajów… (06.12.2021)

ZTPL.CC Prawie.PRO Deca Ride – odpadłam od grupy po 30 minutach, ale dojechałam do końca —> i inne jazdy z grupą, mają 2,5W.kg, co dla mnie jest za dużo, ale czasem warto

31.12.2020 Sylwestrowy lajcik MTB w lasku na Bema

Prawie Noworoczna Dycha – to ma być rok na dychę – RUN 02.01.2021

Morsowanie pierwsze (06.01.2021 )

I wtedy wchodzę ja, cała w błocie – Bieg pętelką leśną w Łazach (10.01.2021)

MTB na śniegu – na szczęście było -20 (17.01,2021)

Tour de Zwift

Pętla łazowska – 5km (24.02.2021)

Bieg w krainie lodu – 10 km (06.02.2021)

Sanki na łazowskich górkach (11.02.2021)

Na szczęście do już luty więc został mi do sprawdzenia marzec, ale nie mam pewności czy tam jest coś wartego opisania…

Właściwie, to zawsze jest coś warte opisania, zależy jak się na to spojrzy i jak się do tego podejdzie.

Spróbuję zatem nadrobić spore zaległości, ale cieszę się, że w ogóle wygrzebałam te moje wszystkie aktywności.

2 komentarze do “Czy to jeszcze mój blog?”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *