Zajawka na triathlon

Czyja to wina, że rower dla mnie to za mało, a znienawidzone w szkole biegi zaczynają sprawiać przyjemność, że o pływaniu kraulem nie wspomnę?

Wszystko zaczęło się od opowiadania Przemka o spotkanych triathlonistach na plaży…

Nie wiem do dziś co takiego się we mnie stało, że chciałam mimo wszelkich przeciwności, wziąć udział w morderczym dla mnie, rzecz jasna, wyzwaniu… Ukończę zawody triathlonowe na dystansie supersprinterskim.